W ciągu najbliższych 10 lat napotkamy na falę nawet dwóch milionów seniorów otrzymujących minimalne świadczenia
Predykcje wskazują, że jeśli nie nastąpią znaczące zmiany systemowe, w ciągu następnej dekady społeczeństwo może zmierzyć się z ogromnym napływem nawet dwóch milionów seniorów, którzy będą otrzymywać symboliczne świadczenia. Doktor habilitowany Sebastian Gajewski, pełniący obowiązki podsekretarza stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, zwraca uwagę na coraz częstsze przypadki emerytur poniżej kwoty minimalnej, których liczba wzrosła dwudziestokrotnie w latach 2011-2023.
Jak podkreśla „DGP”, dr Marcin Krajewski z Uniwersytetu Łódzkiego wskazuje na konieczność rzetelnej diagnozy sytuacji. Rozpocząć należy od przyznania, że nowo wprowadzony system emerytalny nie funkcjonuje prawidłowo.
Dziennik „DGP” przytacza dane ZUS, które pokazują, że dekadę temu społeczeństwo liczyło około 76 tysięcy seniorów otrzymujących świadczenia o niewielkiej wartości – od kilku do kilkunastu złotych. Obecnie ich liczba wzrosła ponad pięciokrotnie, do 423 tysięcy.
Według ekspertów, jeśli nie nastąpi szybka naprawa systemu, w ciągu kolejnej dekady liczba seniorów otrzymujących minimalne świadczenia może wzrosnąć aż do dwóch milionów. Będą to osoby starsze, które będą korzystać z darmowej służby zdrowia i potrzebować wsparcia od państwa. Pomimo że ich wkład do systemu nie pozwala na uzyskanie realnego świadczenia, będą one otrzymywać standardowe trzynaste i czternaste emerytury oraz minimalne renty rodzinne.