Prosty plan na zniwelowanie otyłości brzusznej dla mężczyzn po 40-ce
Zmagania z nadmiernym tłuszczem na brzuchu, popularnie nazywanym „oponką”, są częstym problemem u mężczyzn powyżej 40. roku życia. Lecz, eliminacja takiego defektu nie musi być trudna. Wszystko sprowadza się do regularnego, choć krótkotrwałego wysiłku fizycznego – zaledwie 10 minut dziennie.
„Oponka” to fenomen, który staje się coraz bardziej realny wraz z wiekiem. Pojawia się ona na skutek wielu czynników, w tym przemian hormonalnych takich jak obniżenie poziomu testosteronu u mężczyzn. Dodatkowo, przyczyniają się do tego spowolnienie metabolizmu, ograniczenie aktywności fizycznej, niewłaściwe nawyki żywieniowe oraz nadmierne spożycie alkoholu.
Mimo to, taki stan rzeczy nie jest nieodwracalny. Rozumiejąc genezę problemu, można go skutecznie zneutralizować. Jak wskazuje brytyjska specjalistka Siobhan Carroll, fundamentalnym krokiem jest ukształtowanie zdrowego nawyku codziennej aktywności fizycznej – nawet jeśli trwa ona jedynie 10 minut dziennie.
Publikacje GB News zawierają również wypowiedzi Jeremy’ego Ethiera, trenera fitness. Twierdzi on, że codzienny spacer może okazać się efektywniejszym narzędziem do walki z „oponką” niż nawet intensywne ćwiczenia fizyczne takie jak pływanie, jazda na rowerze czy jogging.
Mężczyzna o masie ciała 80 kilogramów, który spaceruje z prędkością 5 km/h, spala blisko 200 kalorii na godzinę. Trzy takie spacery każdego tygodnia przez rok pozwolą na spalenie około 31 tys. kalorii, co przekłada się na utratę około 5 kilogramów tłuszczu.
Jak radzi Ethier, warto urozmaicać spacery – zmieniając trasę, wydłużając dystans czy korzystając z naturalnych przeszkód terenowych takich jak schody. Można także sprawić, że stanie się to przyjemniejsze poprzez słuchanie muzyki lub podcastów.
Inne metody radzenia sobie z „oponką” to odpowiednia ilość snu oraz kontrolowanie spożycia płynów. Carroll podkreśla, że niedostatek snu prowadzi do większego spożycia kalorii następnego dnia. Dlatego podkreśla znaczenie regularnego cyklu snu i przebudzenia.
Carroll sugeruje też pilnowanie spożywanej ilości wody – często zapominamy o niej, sięgając po kawę czy wino. Rekomenduje unikanie kofeiny i alkoholu wieczorem, a także spożywanie lekkiej kolacji wcześnie – późne posiłki mogą prowadzić do przyrostu masy ciała i wysokiego poziomu cukru we krwi.